1. Niedawno pojawiła się informacja prasowa o tytule „Co drugi pracownik, który nie dostał podwyżki, w 2020 roku zmieni pracę”. Czy Państwo podzielają tę opinię?

Ta teza wydaje się zbyt radykalna. Wg naszych zestawień, w ubiegłym roku miejsce pracy zmieniło ok. 25% pracowników, z czego niemal połowa motywowała to właśnie względami finansowymi. Polacy niechętnie proszą o podwyżkę czy awans swojego dotychczasowego pracodawcę. Aż 35% woli zmienić pracę, uznając to za prostszy sposób na poprawę warunków zatrudnienia. W 2020 roku przewidujemy, że rotacja pracowników nadal będzie występować, ponieważ wciąż widać na rynku, zwłaszcza w pewnych branżach, spore zapotrzebowanie na pracowników, a co za tym idzie konkurencję wśród pracodawców. Należy jednak zauważyć, że rok 2020 może być z punktu widzenia pracowników mniej optymistyczny niż 2019. Firmy z niepokojem odnotowują sygnały pogarszającej się sytuacji gospodarczej w Polsce, ale też w Niemczech, czyli u naszego głównego partnera gospodarczego w Europie. Z badania Grant Thornton "Plany pracodawców na 2020 rok" wynika, że odsetek pracodawców planujących podwyżki płac spadł do 20% wobec 36% w 2019. Już teraz widać zmniejszenie tempa wzrostu wynagrodzeń, ale nie ulega wątpliwości, że w wielu branżach podwyżki nadal pozostaną konieczne, by zatrzymać kluczowych lub trudno osiągalnych pracowników. Ostatecznie, wiele uzależnione będzie od stanu gospodarki. Jeśli faktycznie nastąpi znaczące spowolnienie, sytuacja rynkowa ostudzi dążenia pracowników do podwyżek i do podejmowania ryzyka zmiany miejsca pracy.

 

2. W jakich dziś branżach w Polsce można swobodnie zmieniać pracę – jeśli nie otrzymamy podwyżki?

Największy deficyt pracowników występuje wśród wykwalifikowanych pracowników fizycznych, w branży produkcyjnej, transportowej, budowlanej i IT. Spore zapotrzebowanie widać także w sektorze medyczno-opiekuńczym, finansowym i ogólnie rzecz ujmując, usługowym.

 

Najbardziej poszukiwani są wykwalifikowani pracownicy produkcyjni: spawacze, ślusarze, elektrycy, mechanicy, elektromechanicy, operatorzy obrabiarek skrawających, ale też pracownicy produkcji odzieży, krawcy. Równie duże zapotrzebowanie obserwujemy na stanowiskach kierowców autobusów i ciężarówek powyżej 3,5 tony, samochodów budowlanych, ale też wśród pracowników służby zdrowia – od lekarzy, przez pielęgniarki, kończąc na masażystach, fizjoterapeutach, położnych.

 

Z naszych doświadczeń wynika, że rynek nadal notuje duży niedosyt specjalistów z obszaru IT, np. programistów czy deweloperów, oraz inżynierów, np. biotechnologów, technologów produkcji, a także analityków, specjalistów w zakresie business intelligence, czy samodzielnych księgowych. W usługach wciąż pożądane są osoby zajmujące się obsługą klienta, władające wieloma językami obcymi.

 

Jeśli chodzi o pracę fizyczną sporo ofert jest dla magazynierów, operatorów wózków widłowych, oraz w branży budowlanej, gdzie poszukiwani są betoniarze i zbrojarze, brukarze, cieśle i stolarze, dekarze i blacharze, monterzy instalacji budowlanych, murarze i tynkarze, operatorzy mechanicy sprzętu do robót ziemnych, pracownicy robót wykończeniowych oraz robotnicy budowlani.

 

Oczywiste jest, że zapotrzebowanie na specjalistów wzrasta wraz z rozwojem określonych dziedzin i segmentów rynku, obecnie m.in. robotyzacji i automatyzacji, handlu internetowego, czy energetyki i ekologii. W najbliższych latach przedsiębiorstwa poszukiwać będą zatem automatyków, robotyków i mechatroników, osób do pracy w branży e-commerce, czy na stanowiska związane z sektorem energii i z ekologią.

 

Równolegle, ze względu na wciąż panujący w Polsce rynek pracownika, duże możliwości znalezienia pracy mają specjaliści HR i employer brandingu. Istnieje bowiem konieczność zwiększania kompetencji rekruterskich w połączeniu z budowaniem atrakcyjnego wizerunku firmy jako pracodawcy.

 

Osoby posiadające kwalifikację odpowiadające wymienionym tu stanowiskom mają zatem największą siłę negocjacyjną, jednak biorąc pod uwagę sytuację gospodarczą w kraju i kondycję ekonomiczną przedsiębiorstw, nie należy spodziewać się tak dużej uległości firm w kwestii podwyżek, jak to miało miejsce w latach 2018-2019.

 

3. W jakich branżach trudno dziś negocjować podwyżki, a zmiana pracy wcale nie jest łatwa?

Ze względu na ogólny niedobór pracowników na polskim rynku pracy, niewiele jest nadwyżkowych zawodów, choć obecnie zdecydowanie najtrudniej jest znaleźć pracę ekonomistom, szczególnie jeśli mówimy o wykształceniu średnim zawodowym. Stanowiska typowo humanistyczne, które również mogą mieć problemy ze znalezieniem pracy, to: pedagodzy, socjolodzy, specjaliści ds. badań społecznych, filozofowie, historycy, politolodzy i kulturoznawcy. Osoby, które ukończyły studia na tych kierunkach, aby być konkurencyjnymi na rynku pracy, powinny poszerzać swoje kwalifikacje np. o znajomość języków obcych.  

 

Pewne trudności w zmianie miejsca pracy mogą napotkać także osoby aplikujące na stanowiska najwyższego szczebla, jak kierownicy i dyrektorzy. Tego typu ofert jest stosunkowo mało na rynku, ponadto firmy często oferują je swoim dotychczasowym pracownikom w drodze awansu. Średni czas poszukiwania pracy na stanowisko niższego szczebla w Polsce wynosi obecnie ok. 2 miesięcy, tymczasem managerom i dyrektorom zajmuje to średnio ok. roku. Warto jednak zauważyć, że wyższa kadra najczęściej nie zmienia pracy z powodów finansowych, a raczej ze względu na chęć dalszego rozwoju.

 

4. Co w tym roku czeka polski rynek pracy – jakie wyzwania przed nim się szykują?

Odczuwalny już dziś niż demograficzny powoduje trudności w dotarciu do wykwalifikowanej kadry pracowników. Równolegle, zauważalny jest wzrost wymagań ze strony kandydatów wobec potencjalnego pracodawcy, oczekują wyższych wynagrodzeń, dodatkowych benefitów i przyjaznych warunków pracy. Jednym z bardzo istotnych czynników, którego rola ostatnio znacznie wzrosła, stała się atrakcyjna i dogodna dla pracownika lokalizacja miejsca pracy. Szczególnie widać to w większych miastach, gdzie codzienne pokonywanie dłuższych odległości zabiera zbyt wiele czasu.

 

Rekrutacja pozostanie więc niełatwym zadaniem. Rekruter musi de facto przeistoczyć się w handlowca, który świadomie i umiejętnie wyszukuje klientów (kandydatów), i sprzedaje im usługę, czyli ofertę pracy, wykorzystując przy tym nowoczesne narzędzia i technologie.

 

Aktualna sytuacja na rynku pracy wymusza na przedsiębiorcach odpowiedź na ważne pytanie: w co zainwestować, by osiągnąć sukces w obszarze HR: w rozbudowę wewnętrznego działu HR, czy we współpracę z zewnętrznymi agencjami zatrudnienia? Zarówno działy HR, jak i agencje zatrudnienia idą ramię w ramię w poszukiwaniu kandydatów. Odpowiedź może więc być tylko jedna – aby sprostać coraz bardziej wymagającemu rynkowi pracy, warto postawić na synergię obu tych obszarów. Wśród naszych klientów obserwujemy znaczne inwestycje w działy HR, jednak zespoły nie są rozbudowywane o kolejnych rekruterów, a o specjalistów od Employer Brandingu, czy komunikacji wewnętrznej. Punkt ciężkości zdecydowanie przechyla się ze strefy rekrutacji na utrzymanie pracowników i budowanie wizerunku firmy jako przyjaznego pracodawcy. To zaczyna być głównym celem działów HR.

 

Pozyskanie pracowników stało się na tyle czasochłonnym i kosztownym przedsięwzięciem, że bardziej optymalnym rozwiązaniem okazuje się zlecenie rekrutacji do agencji, a nawet outsourcing całych procesów czy funkcji w firmie. Elastyczne formy zatrudnienia, jak praca tymczasowa i usługi outsourcingu wobec niepewnej sytuacji ekonomicznej stają się coraz ważniejsze. Firmy stosują je prewencyjnie, przygotowując się na spowolnienie gospodarki. Chcą móc szybciej reagować na zmieniające warunki rynkowe i zapewnić sobie większe bezpieczeństwo biznesowe.

Kompleksowa agencja zatrudnienia może elastycznie realizować potrzeby personalne przedsiębiorstwa. LeasingTeam Group, jako grupa spółek o różnych kompetencjach HR, projektuje klientom indywidualne strategie zarządzania pracownikami, które obejmują rekrutację talentów, ale też outsourcing personalny czy usługę pracy tymczasowej. Dzięki temu klienci mogą świadomie i bezpiecznie rozwijać swoją działalność.

 

Wypowiedzi udzieliła:

Weronika Jarosz, specjalista ds. rozwoju biznesu w LeasingTeam Group