Milenialsi – to oni są wszystkiemu winni, mają wygórowane oczekiwania, są nielojalni, często zmieniają pracę i nie utożsamiają się z firmą. Brzmi znajomo? Na pewno tak. Choć milenialsi są pierwszym pokoleniem, które śmiało i głośno wyraża swoje potrzeby i oczekiwania względem pracodawców, nie są w nich osamotnieni – zmiany w podejściu do pracowników domagają się wszystkie pokolenia, od najmłodszych osób wchodzących dopiero na rynek pracy, po dojrzałych pracowników 50+. Faktem pozostaje jednak to, że młodzi ludzie rozpoczynający swoją drogę zawodową bardzo często nie mają sprecyzowanych planów i lubią eksperymentować, sprawdzać zarówno swoje predyspozycje jak i pracodawców. Jak mówi Katarzyna Bryła, Kierownik Regionu Centrum w LeasingTeam, młodzi ludzie chętnie korzystają z zatrudnienia w oparciu o pracę tymczasową, gdyż umożliwia im ona zdobycie doświadczenia w różnych branżach, sprawdzenie się na kilku stanowiskach w krótkim czasie, poznanie siebie i swoich oczekiwań.
 

- Praca tymczasowa jest dla młodych osób swoistym pomostem między rynkiem pracy a pracodawcą. Taki sposób „testowania” początkujących pracowników jest korzystny nie tylko dla nich samych, ale też dla firm, które mogą obserwować i oceniać wyniki danej osoby i w każdym momencie zaproponować jej zatrudnienie na etacie wewnątrz organizacji. Z drugiej strony, rezygnacja młodego pracownika z pracy nie niesie dla firmy konsekwencji finansowych w postaci nowej rekrutacji i on-boardingu, gdyż odpowiedzialność za te aktywności ponosi agencja pracy.